To nie kolejna dieta cud. To raczej sposób na to, by jeść zdrowo i niskokalorycznie. To metoda żywienia oparta głównie na dobroczynnych właściwościach kwasów omega-3. Bogata w składniki odżywcze. Sprzyja wadze, dobremu samopoczuciu i sercu.

Kwasy tłuszczowe nienasycone mają wiele właściwości. Do najważniejszych należy ochrona serca i układu krążenia oraz zapobieganie chorobom tych narządów. Dieta Omega jest więc wskazana osobom cierpiącym na schorzenia z nimi związane. Ale nie tylko. Dla zdrowia mogą stosować ją wszyscy. Wszystkim wyjdzie na zdrowie. Warto, by na czas ciąży wzięły ją także na poważnie kobiety, którym zależy na prawidłowym rozwoju dziecka.

Bazą diety omega są ryby morskie. Przede wszystkim makrela, łosoś, śledzie i tuńczyk. Te gatunki zwierają największe ilości omega-3. Poza nimi należy dostarczać organizmowi warzywa i owoce w dużych ilościach, nie w 5 zalecanych standardowo porcjach, a w nawet 7 dawkach dziennie. Jeśli chodzi o warzywa należy szczególną uwagę zwrócić na te z zielonymi liśćmi, które są najbardziej wartościowe. Czego należy się wystrzegać? Przede wszystkim warto unikać produktów z zawartością kwasów omega-6, czyli oleju słonecznikowego, sojowego czy kukurydzianego. Należy zastępować je tłuszczami zdrowszymi np. oliwą z oliwek bądź olejem rzepakowym. Odradzane jest jednak smażenie z ich wykorzystaniem.

Potrawy z zalecanych produktów należy gotować, piec lub grillować. Dieta dopuszcza także ryby wędzone i te w galarecie. Twórcy kuracji odradzają też sięganie po słodycze, w szczególności ciasta i ciastka, które nie są wypieczone w domu. Niedobrym pomysłem jest też spożywanie w dużych ilościach słodkich owoców, takich jak np. winogrona czy banany.